Beata Golińska
Imię i nazwisko (nazwisko na dyplomie): Beata Golińska
Kierunek studiów: antropologia historyczna
Tryb studiów: dzienny
Rok ukończenia studiów: 2015 r.
Tytuł pracy dyplomowej, nazwisko promotora, data obrony:
Strój Kobiecy u kulturze wilamowskiej, promotor: dr Konrad Meus, data obrony: 3 XII 2015 roku
Przynależność do Koła naukowego lub innych organizacji studenckich:
Członek Studenckiego Koła Naukowego Historyków Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie (obecnie Studenckie Koło Naukowe IHiA).
W latach 2013-2014 uczestniczyłam w projekcie Inwentaryzacji grobów, kwater i cmentarzy wojennych w Województwie Małopolskim, organizowanym przez Instytut Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie oraz Małopolski Urząd Konserwatorski.
Praca zawodowa (w tym ważne osiągnięcia czy ciekawe inicjatywy):
Podejmując w 2012 roku studia w Instytucie Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Pedagogicznego byłam już doktorantką w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. W tym czasie, moja praca zawodowa, jak i kariera naukowa będące równocześnie ogromną pasją, nierozerwalnie związane były z archeologią. Prace te kontynuuję do dnia dzisiejszego. Od 2010 roku jestem członkiem zespołu badawczego prowadzącego badania archeologiczne w Kościele św.św. Piotra i Pawła w Krakowie w ramach projektu budowy Panteonu Narodowego w tamtejszej świątyni. Ponadto, od 2017 roku uczestniczę i prowadzę badania archeologiczne na terenie Krakowa. Od tego czasu brałam udział w ponad trzydziestu różnych projektach archeologicznych zlokalizowanych w ścisłym centrum miasta. Nierzadko badania te przynosiły zaskakujące odkrycia. W 2020 roku, prowadząc badania w obrębie ulicy Łobzowskiej w Krakowie odsłoniliśmy ogromny cmentarz znajdujący się bezpośrednio poniżej nawierzchni dzisiejszej ulicy. W trakcie prac odkryliśmy ponad 60 pełnych grobów, 3 groby masowe oraz niezliczone zabytki archeologiczne. W bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza znajdował się z kolei… budynek młyna!
Hobby/pasja:
W rankingu moich pasji, na pierwszym miejscu zawsze była (i będzie) archeologia. To ona otworzyła mi okno na świat ten odległy i daleki, jak i ten bliski, lokalny. To zainteresowanie światem doprowadziło mnie to kolejnej miłości – podróżowania. Z podróży, zwłaszcza tych najdalszych przywożę zawsze mnóstwo biżuterii. Im bardziej tradycyjnej, tym lepiej. Niezwykle interesuje mnie rdzenna, ludowa biżuteria z całego świata, a moja kolekcja stale się powiększa. Niestety, do okazałej kolekcji podróżniczki Elżbiety Dzikowskiej jeszcze mi bardzo daleko!
Moja rada dla kandydatów i studentów podejmujących i odbywających studia w Instytucie Historii i Archiwistyki:
Moja rada? Korzystajcie ze studiów! Chłońcie tą atmosferę i udzielajcie się w licznych projektach. Szczególnie polecam zapisanie się do Studenckiego Koła Naukowego Instytutu Historii i Archiwistyki